Donald Trump powiedział, że chce negocjować porozumienie z Ukrainą, na mocy którego Kijów dostarczałby Stanom Zjednoczonym metale ziem rzadkich, wykorzystywane w elektronice, w zamian za amerykańską pomoc. - Cała ta dyskusja wokół surowców naturalnych (...) diametralnie zmienia narrację wokół tego, czym ma być przyszła Ukraina. Dotychczas poruszaliśmy się w przestrzeniach altruistyczno-moralnych, że Ukraina musi być krajem wolnym, demokratycznym, że agresja rosyjska nie może być tolerowana i nagradzana terytorium. Donald Trump wprowadza zupełnie inny element tej dyskusji, który i dla Putina i Xi Jingpinga (przywódcy Chin-red.) jest znacznie groźniejszy, bo jest bardziej przekonywujący i łatwiejszy do zrozumienia - powiedział w programie "Newsroom WP" prezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski. - Putin zaczyna rozumieć, że dla Ameryki wygrana w Ukrainie, albo przynajmniej odparcie sił rosyjskich, jest kwestią także własnego dobrobytu (...). Donald Trump ma tutaj większy interes i nie odpuści tego łatwo - ocenił gość WP. Jak dodał, dyskusja o ukraińskich surowcach "to jest też sygnał dla Rosji, że jeżeli pojawią się ogromne pieniądze amerykańskie na ich wydobycie, to Rosja musi poszukać sposobów, żeby odbudować swój własny kraj". - Ukraina bardzo szybko przejdzie zupełnie do innej ligi, jeżeli Zachód będzie znajdował tam możliwości dla swojego własnego interesu - podkreślił Wróblewski.