Sławomir Nitras po zajęciu stanowiska ministra sportu w rządzie Donalda Tuska wziął się ostro do pracy. Szef resortu najbardziej znany jest z wojny, którą wypowiedział prezesowi PKOl, ale nie tylko Radosławowi Piesiewiczowi dał się we znaki. Prezesi związków sportowych boją się, że minister Nitras swoimi decyzjami może doprowadzić do ruiny podległe im federacje.