Brzmi nieprawdopodobnie, ale to fakt. W Nowym Kamionie (woj. mazowieckie) doszło do groźnego wypadku. Pojazdem kierował 16-latek, a pasażerką była 14-letnia dziewczyna. Czterokołowiec został niemal doszczętnie zniszczony. Dzieci z poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala.
Choć może to brzmieć absurdalnie, polskie prawo dopuszcza, by 14-latek prowadził samochód. Wystarczy, że uzyska prawo jazdy kategorii AM. To dokument, który zastąpił dawną kartę motorowerową – pozwalający na jazdę tzw. czterokołowcami lekkimi.
Czym jest taki pojazd? To niewielkie auto, którego masa nie przekracza 425 kg i które osiąga maksymalnie 45 km/h. Egzamin zdaje się na motorowerze, ale uprawnienia obejmują także te małe samochody. Żeby się nim poruszać po polskich drogach nie potrzeba nadzoru dorosłych.
Niestety wypadek na DK50 pokazuje, jak kruche są takie pojazdy. Z Chateneta, którym jechał 16-latek, zostało niewiele. Nastolatek i jego 14-letnia pasażerka odnieśli poważne obrażenia i zostali przetransportowani do szpitala.
Dramat na DK50. Honda zmiażdżyła lekki samochód prowadzony przez dziecko
Do wypadku doszło w niedzielę 2 lutego około godziny 18:35. Na drodze krajowej nr 50 w Nowym Kamionie osobowa Honda zderzyła się z lekkim pojazdem marki Chatenet.
Siła uderzenia była ogromna. Lekki samochód został niemal doszczętnie zmiażdżony. Na zamieszczonych przez strażaków zdjęciach widać, że dach i przód pojazdu są kompletnie zniszczone. 16-letni kierowca odniósł poważne obrażenia. Pogotowie zabrało go do szpitala. Jego 14-letnia pasażerka została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do specjalistycznej placówki.
Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej, policja i służby ratunkowe. Droga była zablokowana przez kilka godzin, a ruch odbywał się wahadłowo.
Lekki pojazd kontra pełnowymiarowe auto – skutki mogą być tragiczne
Pojazdy kategorii AM wyglądają jak samochody, ale nie zapewniają takiej ochrony jak pełnowymiarowe auta. Jak pisaliśmy w naTemat.pl eksperci ds. bezpieczeństwa nie kryją obaw. Kamil Sztandera z portalu Rankomat.pl podkreślał, że choć te pojazdy są legalne, to ich konstrukcja, minimalne gabaryty i brak solidnych zabezpieczeń budzą jego ogromne wątpliwości.
To jednak nie odstrasza młodych kierowców ani ich rodziców. W końcu możliwość samodzielnej jazdy jest niezwykle kusząca. A mało kto, wsiadając za kółko, myśli o potencjalnym wypadku – zwłaszcza mając 14 lat.