Gardzę Jerzym Owsiakiem
Nigdy nie miałem o panu Owsiaku wysokiego mniemania. Przyglądając mu się od lat, zawsze identyfikowałem go jako chorobliwego egotyka, przeczulonego na własnym punkcie, domagającego się uwagi, kapryśnego, chimerycznego wręcz, a przede wszystkim całkowicie niezdolnego do znoszenia...
Nigdy nie miałem o panu Owsiaku wysokiego mniemania. Przyglądając mu się od lat, zawsze identyfikowałem go jako chorobliwego egotyka, przeczulonego na własnym punkcie, domagającego się uwagi, kapryśnego, chimerycznego wręcz, a przede wszystkim całkowicie niezdolnego do znoszenia...