Zapominalni / Zmiennokształtni
Jednym z największych grzechów produkcji dla dzieci i młodzieży jest lenistwo… A raczej założenie, że przy takich filmach nie trzeba dopracowywać na przykład scenariusza, bo przecież dzieciaki i tak skupią się na wszystkim, co dzieje się dookoła. Zwłaszcza jeśli bohaterem jest chłopiec potrafiący zamieniać się w… pumę! "Zmiennokształtni" Damiana Johna Harpera to ekranizacja książki fantasy
Jednym z największych grzechów produkcji dla dzieci i młodzieży jest lenistwo… A raczej założenie, że przy takich filmach nie trzeba dopracowywać na przykład scenariusza, bo przecież dzieciaki i tak skupią się na wszystkim, co dzieje się dookoła. Zwłaszcza jeśli bohaterem jest chłopiec potrafiący zamieniać się w… pumę! "Zmiennokształtni" Damiana Johna Harpera to ekranizacja książki fantasy "Woodwalkers. Przemiana Caraga", czyli pierwszej części cyklu "Woodwalkers" Katji Brandis. Seria opowiada o bohaterach żyjących między dwoma światami, którzy potrafią przybierać postać ludzi lub zwierząt. Głównym bohaterem niemieckiej produkcji jest młody Carag (Emile Chérif) – w połowie człowiek, w połowie puma. Z tego powodu nastolatek trafia do specjalnej szkoły Clearwater High, gdzie ma nauczyć się, jak umiejętnie wykorzystywać swoją niezwykłą moc. Fabuła, oparta na wydarzeniach z książki, skupia się na próbach pogodzenia dwóch światów – ludzi oraz zwierząt. Oczywiście Carag szybko zaprzyjaźnia się z dwójką innych zmiennokształtnych uczniów. Co jednak ciekawe, w filmie pojawia się również postać tajemniczego milionera-mentora, który ma prowadzić głównego bohatera. W tej roli wystąpił Oliver Masucci, znany z serialu "Dark" oraz filmu "Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a". Pomysł na sam film jest bardzo ambitny i jednocześnie bardzo "amerykański", biorąc pod uwagę, że pojawia się w nim wiele postaci funkcjonujących zarówno jako ludzie, jak i zwierzęta. "Zmiennokształtni" podejmują też skomplikowany temat, jak wiele przestrzeni ludzie powinni zajmować w świecie zwierząt. To motyw bardzo wdzięczny, bo aktualny, uczy wrażliwości, a poza tym – kto nie chciałby zmienić się raz na jakiś czas w wiewiórkę czy żubra?! Niestety okazuje się, że twórcy "Zmiennokształtnych" porwali się na zbyt trudne zadanie i obiecali widzom niezwykłą przygodę. Rzeczywiście, w filmie nie brakuje zarówno wątków przemiany, jak i bardziej typowych problemów, z jakimi zmagają się młodzi bohaterowie, ale niestety scenariusz jest bardzo prosty i przewidywalny, a w niektórych momentach nawet nielogiczny. Fakt, młodszym widzom może to aż tak nie przeszkadzać, ale skoro dobrych produkcji dla dzieci nie brakuje, to czy powinniśmy puszczać im te niedopracowane, licząc, że nie zauważą? Twórcy nie poradzili sobie również z efektami specjalnymi, które w przypadku filmu o przemianach w dzikie zwierzęta powinny być oczkiem w głowie produkcji. W "Zmiennokształtnych" jednak CGI wydaje się niedopracowane, a momentami wręcz nieprzemyślane. Największą bolączką wśród zastosowanych efektów specjalnych są dialogi wypowiadane przez zwierzęce postacie, a raczej ich forma. Bohaterowie nie poruszają paszczami ani dziobami – ich głosy po prostu słyszymy z offu. Nie wątpię, że film może spodobać się młodszym widzom, ale w ogólnym rozrachunku nazwałabym go filmem bardzo "zapominalnym". Bohaterowie nie są wystarczająco ciekawi. Twórcy mieli narzędzia do opowiedzenia wciągającej historii z morałem, który nie brzmiałby zbyt pouczająco, ale niestety nie sprostali zadaniu.