DeepSeek pokazuje pazurki – ale czy to bezpieczne
Rynek sztucznej inteligencji stoi jak się wydaje w obliczu sporych zmian. Chiński startup DeepSeek wprowadził nowego asystenta AI, dorównującego możliwościom najnowszego modelu OpenAI, ale oferowanego w konkurencyjnej cenie. Ta strategia okazała się skuteczna w zdobywaniu klientów, szczególnie w regionach, gdzie wysokie koszty ograniczały dostęp do zaawansowanych technologii AI. Sukces DeepSeek jest tym bardziej znaczący, że firma osiągnęła go zaledwie rok po swoim powstaniu. Wejście DeepSeek wywołało wstrząs w branży. Akcje spółek związanych z AI gwałtownie spadły – sama NVIDIA zanotowała straty rzędu 600 miliardów dolarów, co stanowi największy spadek wartości w historii firmy. OpenAI oskarżyło chiński startup o wykorzystanie swojej bazy danych, zapowiadając podjęcie kroków prawnych - ale to chińska firma więc bądźmy szczerzy, nic im to nie da. Jednocześnie władze USA rozpoczęły śledztwo w sprawie potencjalnego omijania ograniczeń eksportowych na procesory NVIDIA AI przez wykorzystanie Singapuru jako pośrednika. Dochodzenie może doprowadzić do zaostrzenia kontroli eksportowych. Kto już próbował? Jest to dość wyjątkowa sytuacja – po raz pierwszy chińska firma skutecznie zagroziła dominacji amerykańskich gigantów w sektorze AI. Może to zwiastować poważne zmiany w układzie sił na światowym rynku. Szczególnie istotny jest fakt, że DeepSeek osiągnął ten sukces mimo amerykańskich sankcji na eksport zaawansowanych chipów do Chin. Statystyki z platformy Semrush ujawniają spory spadek popularności ChatGPT w USA – z 22,1 miliona dziennych odwiedzin w październiku 2024 do 14,9 miliona w styczniu 2025. W tym samym czasie DeepSeek odnotował spektakularny wzrost z 2300 do 71200 odwiedzin. Na świecie platforma przyciągnęła już 7,12 miliona użytkowników, zajmując czołowe miejsca w rankingach popularności aplikacji w 140 krajach. Wzrost ten następuje głównie w krajach rozwijających się. https://dailyweb.pl/openai-oskarza-deepseek-o-naruszenia-wlasnosci-intelektualnej/ Te zmiana w preferencjach użytkowników może trwale zmienić sektor AI. Zaostrzona konkurencja może przyspieszyć postęp technologiczny, ale rodzi też obawy o standardy bezpieczeństwa i ochronę własności intelektualnej - podobno dane wyszukiwania użytkowników już wyciekły z Deepseek. Kluczowe stają się kwestie regulacji międzynarodowego transferu technologii AI oraz zabezpieczenia danych użytkowników, szczególnie w kontekście różnic w podejściu do prywatności między Chinami a Zachodem. Jestem przekonany, że możemy spodziewać się dalszych przetasowań na rynku w nadchodzących miesiącach, szczególnie w świetle planowanych regulacji AI w różnych regionach świata.
Rynek sztucznej inteligencji stoi jak się wydaje w obliczu sporych zmian. Chiński startup DeepSeek wprowadził nowego asystenta AI, dorównującego możliwościom najnowszego modelu OpenAI, ale oferowanego w konkurencyjnej cenie.
Ta strategia okazała się skuteczna w zdobywaniu klientów, szczególnie w regionach, gdzie wysokie koszty ograniczały dostęp do zaawansowanych technologii AI. Sukces DeepSeek jest tym bardziej znaczący, że firma osiągnęła go zaledwie rok po swoim powstaniu.
Wejście DeepSeek wywołało wstrząs w branży. Akcje spółek związanych z AI gwałtownie spadły – sama NVIDIA zanotowała straty rzędu 600 miliardów dolarów, co stanowi największy spadek wartości w historii firmy. OpenAI oskarżyło chiński startup o wykorzystanie swojej bazy danych, zapowiadając podjęcie kroków prawnych - ale to chińska firma więc bądźmy szczerzy, nic im to nie da. Jednocześnie władze USA rozpoczęły śledztwo w sprawie potencjalnego omijania ograniczeń eksportowych na procesory NVIDIA AI przez wykorzystanie Singapuru jako pośrednika. Dochodzenie może doprowadzić do zaostrzenia kontroli eksportowych.