Ziobro grozi Trzaskowskiemu. "Mamy dodatkowe kolejne ciekawe informacje"

W piątek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję w siedzibie Telewizji Republika w Warszawie. Zgodnie z decyzją sądu miał zostać przymusowo doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Obrady ostatecznie nie odbyły się. W poniedziałek Ziobro zorganizował kolejną już konferencję w tej sprawie. Jak informowaliśmy, w piątek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję przed siedzibą Telewizji Republika w Warszawie. Zgodnie z decyzją sądu, miał zostać doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Zanim jednak Ziobro dotarł do Sejmu, komisja zakończyła obrady. W poniedziałek podczas konferencji Ziobro mówił po raz kolejny na ten temat. – Podjąłem decyzję o tym, że skieruję zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków nielegalnie działającej komisji śledczej ds. Pegasusa – przekazał Ziobro mediom, dodając, że nie będzie ono dotyczyć posła Przemysława Wiplera. Ziobro: Mamy ciekawe informacje, które rzutują bardzo poważnie na osobę pana Trzaskowskiego – Państwo doskonale znacie naszą argumentację. Trybunał Konstytucyjny 10 września zeszłego roku wydał wyrok w świetle, którego ta komisja została powołana z rażącymi wadami z punktu widzenia polskiej Konstytucji, m.in. w niewłaściwym trybie została uchwalona uchwała o powołaniu tejże komisji, co zdaniem Trybunału Konstytucyjnego dyskredytuje, dyskwalifikuje możliwość działania tej komisji – wskazał Ziobro. Nie zabrakło w jego wypowiedzi czegoś na kształt groźby wobec Rafała Trzaskowskiego. Były szef MS nie wskazał jednak żądnych konkretów. – Moja aktywność w tym zakresie, która ma miejsce, będzie kontynuowana. (...) Mamy dodatkowe kolejne ciekawe informacje, które rzutują bardzo poważnie na osobę pana Trzaskowskiego. Z całą pewnością mogą być, jak rozumiem jednym z powodów tej desperacji obozu rządzącego, który za wszelką cenę chce mnie zamknąć, który chce uniemożliwić moją działalność w tym zakresie – przekonywał Ziobro. – Który obawia się, że moja wiedza wynikająca z nadzorowania śledztwa dotycząca osobiście najbliższych współpracowników pana Trzaskowskiego – ich mafijnych powiązań, ogromnej korupcji, łapownictwa może być krytycznie groźna dla jego kampanii prezydenckiej. I dlatego ten atak, dlatego te desperackie działania – kontynuował. Komisja ds. Pegasusa: My nie chcemy bawić się w teatr polityczny Przypomnijmy jeszcze, jak na "przedstawienie" Ziobry w piątek zareagowała komisja ds. Pegasusa. – Nie ma takiej możliwości, żebyśmy grali w spektaklu, który funduje nam od jakiegoś czasu Zbigniew Ziobro. Kolejną z kar porządkowych, jaką komisja jest w stanie nałożyć na świadka, to kara 30 dni aresztu. My nie chcemy bawić się w teatr polityczny, tylko chcemy przesłuchać świadka, który ma ogromną wiedzę na temat systemu Pegasus  – powiedziała podczas konferencji przewodnicząca tego gremium Magdalena Sroka. – Dlatego też zawnioskujemy do sądu okręgowego w Warszawie o jego ponowne zatrzymanie i umieszczenie na 30 dni w areszcie, po to żeby móc go przesłuchać. Czy to przesłuchanie odbędzie się na Białołęce, czy odbędzie się po doprowadzeniu do sali na terenie Sejmu, o tym jeszcze zdecydujemy – oświadczyła polityczka.

Lut 4, 2025 - 03:11
 0
Ziobro grozi Trzaskowskiemu. "Mamy dodatkowe kolejne ciekawe informacje"
W piątek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję w siedzibie Telewizji Republika w Warszawie. Zgodnie z decyzją sądu miał zostać przymusowo doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Obrady ostatecznie nie odbyły się. W poniedziałek Ziobro zorganizował kolejną już konferencję w tej sprawie. Jak informowaliśmy, w piątek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro został zatrzymany przez policję przed siedzibą Telewizji Republika w Warszawie. Zgodnie z decyzją sądu, miał zostać doprowadzony na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Zanim jednak Ziobro dotarł do Sejmu, komisja zakończyła obrady. W poniedziałek podczas konferencji Ziobro mówił po raz kolejny na ten temat. – Podjąłem decyzję o tym, że skieruję zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków nielegalnie działającej komisji śledczej ds. Pegasusa – przekazał Ziobro mediom, dodając, że nie będzie ono dotyczyć posła Przemysława Wiplera. Ziobro: Mamy ciekawe informacje, które rzutują bardzo poważnie na osobę pana Trzaskowskiego – Państwo doskonale znacie naszą argumentację. Trybunał Konstytucyjny 10 września zeszłego roku wydał wyrok w świetle, którego ta komisja została powołana z rażącymi wadami z punktu widzenia polskiej Konstytucji, m.in. w niewłaściwym trybie została uchwalona uchwała o powołaniu tejże komisji, co zdaniem Trybunału Konstytucyjnego dyskredytuje, dyskwalifikuje możliwość działania tej komisji – wskazał Ziobro. Nie zabrakło w jego wypowiedzi czegoś na kształt groźby wobec Rafała Trzaskowskiego. Były szef MS nie wskazał jednak żądnych konkretów. – Moja aktywność w tym zakresie, która ma miejsce, będzie kontynuowana. (...) Mamy dodatkowe kolejne ciekawe informacje, które rzutują bardzo poważnie na osobę pana Trzaskowskiego. Z całą pewnością mogą być, jak rozumiem jednym z powodów tej desperacji obozu rządzącego, który za wszelką cenę chce mnie zamknąć, który chce uniemożliwić moją działalność w tym zakresie – przekonywał Ziobro. – Który obawia się, że moja wiedza wynikająca z nadzorowania śledztwa dotycząca osobiście najbliższych współpracowników pana Trzaskowskiego – ich mafijnych powiązań, ogromnej korupcji, łapownictwa może być krytycznie groźna dla jego kampanii prezydenckiej. I dlatego ten atak, dlatego te desperackie działania – kontynuował. Komisja ds. Pegasusa: My nie chcemy bawić się w teatr polityczny Przypomnijmy jeszcze, jak na "przedstawienie" Ziobry w piątek zareagowała komisja ds. Pegasusa. – Nie ma takiej możliwości, żebyśmy grali w spektaklu, który funduje nam od jakiegoś czasu Zbigniew Ziobro. Kolejną z kar porządkowych, jaką komisja jest w stanie nałożyć na świadka, to kara 30 dni aresztu. My nie chcemy bawić się w teatr polityczny, tylko chcemy przesłuchać świadka, który ma ogromną wiedzę na temat systemu Pegasus  – powiedziała podczas konferencji przewodnicząca tego gremium Magdalena Sroka. – Dlatego też zawnioskujemy do sądu okręgowego w Warszawie o jego ponowne zatrzymanie i umieszczenie na 30 dni w areszcie, po to żeby móc go przesłuchać. Czy to przesłuchanie odbędzie się na Białołęce, czy odbędzie się po doprowadzeniu do sali na terenie Sejmu, o tym jeszcze zdecydujemy – oświadczyła polityczka.