NBA Trade deadline 2025: Los Angeles Lakers mają nowego centra!

Jedźmy z tym od razu, bo będzie tego sporo na przestrzeni najbliższych 24 godzin. Temat będę edytował, odświeżał, więc zapraszam do odwiedzin i komentarzy. Patronem odcinka są: Piotrek Maciański oraz Kudelok, dzięki! BG Brandon Ingram nowym graczem Toronto Raptors!  Jak przepowiadali, tak zrobili. Niedoszły mistrz, lider, wielki charyzmatyk Brandon Ingram nie otrzyma w Nowym Orleanie […]

Lut 6, 2025 - 14:13
 0
NBA Trade deadline 2025: Los Angeles Lakers mają nowego centra!

Jedźmy z tym od razu, bo będzie tego sporo na przestrzeni najbliższych 24 godzin. Temat będę edytował, odświeżał, więc zapraszam do odwiedzin i komentarzy. Patronem odcinka są: Piotrek Maciański oraz Kudelok, dzięki! BG

Brandon Ingram nowym graczem Toronto Raptors! 

Jak przepowiadali, tak zrobili. Niedoszły mistrz, lider, wielki charyzmatyk Brandon Ingram nie otrzyma w Nowym Orleanie przedłużenia umowy. Ląduje za granicą, w Toronto Raptors, którzy wierzą że coś z niego wyłuskają pozytywnego. W zamian do Pelicans dołączają Bruce Brown, Kelly Olynyk oraz pick I rundy draftu. 

Następujący zestaw: Immanuel Quickley – Gradey Dick – RJ Barrett – Brandon Ingram – Scottie Barnes – Jakob Poeltl na papierze może robić wrażenie. W istocie jest skazany na porażkę. Raptors mydlą oczy kibicom, sprowadzają ludzi niedorosłych, niedojrzałych o bardzo ograniczonym bball IQ i problematycznym stylu. Nie widzę tu żadnego spoiwa, gracza łączącego talenty pozostałych, każdy jeden swoją rzepkę skrobie i patrzy przede wszystkim na obręcz. Nie podoba mi się. 

Rajakovic wiele razy już pokazał, że brakuje mu pomysłów albo odwagi do ich realizacji. Obawiam się, że tam ogon psem będzie machał a nie na odwrót. Zresztą polecenie zarządu jest jasne: „Ingram ma być dobrze przyjęty i zadowolony, nie możemy go stracić za frajer po tym sezonie”. Tak, to prawda. Umowa Snoop Dogga kończy się po tym sezonie, zostaje niezastrzeżonym free-agentem. Chłopaki musieli otrzymać jakieś zapewnienia chyba, dżentelmeński uścisk dłoni. Oby się nie przejechali. Przechodzić z workiem trawy w te i wewte przez odprawę graniczną? Kitrać się niepotrzebnie? A po co to komu?

Zamówiłeś już bluzę GWBA?

Jak zamówisz to będziesz lepszy niż… cała reszta… tych wszystkich.

https://sklep.gwiazdybasketu.pl/produkt/gwba-hoodie-minimal-black/

Mark Williams centrem Los Angeles Lakers!

Dziś w nocy obstawialiśmy przeciw niemu, patrząc jak się miota wobec obrony strefowej Milwaukee Bucks. Mark Williams to świetny, niesamowicie długi (230 cm rozpiętości ramion) żywiołowy i atletyczny środkowy, który przy sprzyjających matchupach potrafi wyglądać jak nie przymierzając, Wilt Chamberlain. Technicznie surowy i wymagający serwisu / obsługi doświadczonego playmakera. Czyli dokładnie taki, jakiego potrzebują Luka, LeBron czy Reaves aby rzucać doń loby nad obręcz. 

Rolujący na twardo po zasłonie, atletyczny center to sprawdzony patent u boku Doncica. Lakers oddali w zamian rookie Daltona Knechta, Cama Reddisha, niechroniony pick draftu 2031 roku oraz możliwość zmiany kolejności wyboru draftu w 2030 roku. Kadra na ten moment jawi się następująco:

  • PG: Austin Reaves / Shake Milton
  • SG: Luka Doncic / Gabe Vincent
  • SF: LeBron James / Dorian Finney Smith
  • PF: Rui Hachimura / Jarred Vanderbilt
  • C: Mark Williams / Jaxson Hayes

I to się mili Państwo robi bardzo groźna drużyna, każdy kolejny zabieg kadrowy od dłuższego czasu ma sens, a JJ Redick chcąc nie chcąc czuje, że czeka go głęboki run w playoffs. Absolutna kontrola tempa, potężne gabaryty na każdej pozycji, obrońcy na piłce, całkiem niezły na papierze spacing, ewentualny brak wszechstronności graczy zadaniowych przykryty talentem i doświadczeniem liderów. Niesamowity upgrade się dokonał względem zeszłego sezonu i nieśmiało można zacząć marzyć o finale konferencji z udziałem Lakers. Myślę też, że nie raz zobaczymy „finger wag” Marka na wzór świętej pamięci Dikembe Mutombo.

Co takiego wyprawiają Hornets? Siłą rzeczy stawiają w przyszłość/ wybory draftu. Aktualnie w linii podkoszowej „rządzi” żylasty i sprawny na nogach Moussa Diabate, a wspiera go Tidjane Salaun. Zobaczcie natomiast jaki kapitał uskładali na kolejne lata:

  • 2025-2031 komplet własnych wyborów draftu
  • 2027: pick I rundy Miami (chroniony 1-14, niechroniony w 2028)
  • 2027: pick I rundy Dallas (chroniony 1-2)
  • 2030: możliwość zamiany kolejności picków z Lakers
  • 2031: niechroniony pick Lakers

Fundamentem klubu pozostają oczywiście LaMelo Ball, Brandon Miller i Miles Bridges. 

Other deals

Z pomniejszych rzeczy: Knicks puszczają atletycznego jakby centra Jericho Simmsa do Milwaukee Bucks, który tam w szafie podkoszowej i przy ich stylu obrony zapewne bardziej się przyda. W odpowiedzi do szatni nowojorskiej zawita obrońca na piłce Delon Wright oraz worek gotówki. Tu się chyba szykuje dalszy handel…

Jimmy Butler nowym graczem Golden State Warriors!

A więc stało się, opera mydlana Jimmy’ego na South Beach niniejszym dobiega końca. Najbliższe dwa sezony spędzi w San Francisco, dzieląc szatnię z Draymondem Greenem i Stephem Curry. Liczę, że panowie przypadną sobie do gustu. Sportowe mam pewne zastrzeżenia, bo jak pisałem wielokroć, Butler i Steph to gracze innych prędkości, ale gdy mowa jest o tak wielkim talencie i świadomości boiskowej, jestem przekonany, że się dogadają. Co istotne, Jimmy zrzekł się opcji gracza na przyszły sezon, podpisując nową, dwuletnią umowę opiewającą na 121 milionów dolarów amerykańskich. 

W transferze wzięło udział kilka zespołów, obok nazwisk i zasobów w nawiasie klub, do jakiego trafiają: Andrew Wiggins (Miami), PJ Tucker (Miami), chroniony pick I rundy draftu należący do Golden State (Miami) Kyle Anderson (Miami) Dennis Schroder (Utah) Lindy Waters (Pistons) Josh Richardson (Pistons). Szaleństwo! Zwrot za Jimmy’ego w „normalnym warunkach” byłby może i większy, ale czas nagli i wizja utraty Butlera za frajer, niejako zmusiła Pata Rileya do przyjęcia oferty Dubs. Wigginsa wkomponują sobie po swojemu, tutaj nie powinno być żadnych problemów. Bardzo im się przyda atleta o dobrych warunkach na pozycje niskiego-skrzydła, zwłaszcza jako obrońca.

Najważniejsze dla Rileya, posłał Jimmy’ego precz, jak najdalej od własnej dywizji / konferencji. Raz w roku przyjedzie tylko z wizytą do Miami. Życzmy mu jak najlepiej. Teraz motywacji nie powinno zabraknąć, wymówek by iść po wyniki nie ma. Warriors zaliczają w tym momencie bilans 25-24, co najwyżej zapewnić może udział w play-in. Roster wygląda tak:

  • PG: Stephen Curry / Brandin Podziemski
  • SG: Buddy Hield / Moses Moody / Gary Payton II
  • SF: Jimmy Butler / Gui Santos
  • PF:  Draymond Green / Jonathan Kuminga
  • C: Trayce Jackson-Davis / Kevon Looney / Quinten Post

I co Wy na to?! Nie za starzy będą przypadkiem? 

Jonas Valanciunas ląduje w Sacramento Kings

Big Val zostaje zmiennikiem swego rodaka Domantasa Sabonisa, w zamian do Waszyngtonu zawita gracz prospekt Sidy Cissoko oraz dwa wybory II rundy draftu. Dla odświeżenia Wam sytuacji, w stolicy Kalifornii daje to następujący roster:

PG: Malik Monk / Devin Carter
SG: Zach LaVine / Keon Ellis 
SF: DeMar DeRozan / Doug McDermott
PF: Keegan Murray / Tey Lyles
C: Domantas Sabonis / Jonas Valanciunas

Kings zaliczają w tym momencie bilans 25-24 i kurczowo trzymają się ósemki. Jedno poślizgnięcie i ich peleton złożony z Suns, Warriors, Mavericks i Spurs wyprzedzi. Czy będzie coś z tej mąki? Nie. Czy mają pomysły bądź dalsze zasoby na handel, bardzo wątpię. Valanciunas z pewnością przydaje wszechstronności ofensywie, w pewnym matchupach oszczędza Sabonisa, pozostaje pytanie czy panowie będą grali obok siebie i jak często. W ramach kadry Litwy ten eksperyment nie wypalił i tutaj też należy być sceptycznym.

Dobrze chociaż, że Washington Wizards zaczęli sprawy nazywać po imieniu i wyprzedają zasoby. Skoro Val poszedł za frytki to może faktycznie dojdzie do porozumienia, wykupu kontraktu przez sprowadzonego przed paroma godzinami Khrisa Middletona. Myślę, że wiele klubów z aspiracjami z pocałowaniem rąsi przygarnęłoby skrzydłowego z wysokim bball IQ i mistrzowskim doświadczeniem. Jak sądzicie? B

CDN.