Suchego przestwĂłr oceanu / Whiskey on the Rocks
"Whiskey on the Rocks" jest szwedzkÄ
produkcjÄ
(zrealizowanÄ
dla telewizji publicznej Sveriges Television), ktĂłrÄ
w Ameryce moĹźna oglÄ
daÄ na platformie Hulu, zaĹ w Polsce â na Disney Plus. Ten miniserial to polityczna satyra, peĹna absurdalnych wydarzeĹ i nieprawdopodobnych postaci. ChoÄ trudno w to momentami uwierzyÄ, oparta zostaĹa na prawdziwych wydarzeniach, ktĂłre miaĹy miejsce podczas Zimnej
"Whiskey on the Rocks" jest szwedzkÄ
produkcjÄ
(zrealizowanÄ
dla telewizji publicznej Sveriges Television), ktĂłrÄ
w Ameryce moĹźna oglÄ
daÄ na platformie Hulu, zaĹ w Polsce â na Disney Plus. Ten miniserial to polityczna satyra, peĹna absurdalnych wydarzeĹ i nieprawdopodobnych postaci. ChoÄ trudno w to momentami uwierzyÄ, oparta zostaĹa na prawdziwych wydarzeniach, ktĂłre miaĹy miejsce podczas Zimnej Wojny i poĹÄ
czyĹy USA, ZSRR oraz SzwecjÄ w groteskowym impasie, ktĂłry mĂłgĹ mieÄ tragiczne konsekwencje. Rok 1981. Obficie zakrapiana impreza na pokĹadzie sowieckiej Ĺodzi podwodnej koĹczy siÄ nieoczekiwanÄ
zmianÄ
kursu i wpĹyniÄciem na wody Szwecji. Odkryty nastÄpnego dnia pijacki bĹÄ
d okazuje siÄ dla zaĹogi bardziej bolesny niĹź morderczy kac. Chwila nieuwagi wywoĹuje bowiem incydent o globalnym charakterze, ktĂłry moĹźe doprowadziÄ do wybuchu trzeciej wojny Ĺwiatowej. W sprawÄ szybko zostajÄ
zaangaĹźowane gĹowy paĹstw: prezydent StanĂłw Zjednoczonych Ronald Reagan, sekretarz generalny Komitetu Centralnego KPZR, Leonid BreĹźniew, a takĹźe premier Szwecji, ThorbjĂśrn Fälldin. Czy przywĂłdcom uda siÄ dojĹÄ do porozumienia, skoro kaĹźdy reprezentuje skrajnie inne podejĹcie do polityki, a dotychczasowe stosunki i tak sÄ
napiÄte? Jak w caĹej tej sytuacji odnajdÄ
siÄ "maluczcy": niefortunna zaĹoga Ĺodzi podwodnej, niesubordynowany generaĹ z przerostem ambicji i dwaj przypadkowi rybacy, ktĂłrzy jako pierwsi zauwaĹźyli wrogi okrÄt? Â TytuĹ serialu, kojarzony przede wszystkim z drinkiem skĹadajÄ
cym siÄ z alkoholu o bursztynowej barwie i kostek lodu, moĹźna odnieĹÄ do sytuacji zaĹogi U-137 w dwojaki sposĂłb. OkrÄt podwodny klasy "Whiskey" rzeczywiĹcie trafia tu na mieliznÄ i osiada na skaĹach, a jednoczeĹnie jego caĹa zaĹoga zostaje na lodzie. Leonid BreĹźniew (KÄstutis Stasys JakĹĄtas) niespecjalnie przejmuje siÄ losem rodakĂłw, nakazuje im wrÄcz wysadziÄ statek w powietrze, gdyby na pokĹad prĂłbowali wejĹÄ Szwedzi. Za nic ma ludzkie Ĺźycie, a i caĹa sprawa zdaje siÄ go niespecjalnie interesowaÄ â podczas rozmowy na szczycie z prezydentem USA bezceremonialnie ucina sobie drzemkÄ, a wiÄkszoĹÄ czasu jest pijany i ma objawy starczej demencji, przez co zapomina o wĹasnych rozkazach. RĂłwnie grubÄ
kreskÄ
pociÄ
gniÄty jest Reagan (Mark Noble) âbardziej amerykaĹski od caĹej Ameryki, paradujÄ
cy w kowbojskim kapeluszu, strzelajÄ
cy do wizerunku BreĹźniewa, zakochany w hamburgerach i szukajÄ
cy okazji do eskalacji ciÄ
gnÄ
cego siÄ od lat konfliktu. Na ich tle wcale nie lepiej wypada Fälldin (Rolf LassgĂĽrd) â byĹy hodowca owiec, posĹugujÄ
cy siÄ jedynie rodzimÄ
mowÄ
polityk, ktĂłry chciaĹby mieÄ ĹwiÄty spokĂłj. PozostajÄ
c przy kwestiach jÄzyka, na marginesie warto zwrĂłciÄ uwagÄ, Ĺźe Reagana gra aktor Brytyjski, a w Rosjan wcielajÄ
siÄ Litwini, co jest konsekwencjÄ
zarĂłwno obecnej sytuacji geopolitycznej, jak i strajkĂłw w Hollywood w czasie krÄcenia serialu. Wszystkim dostaje siÄ po rĂłwno. TwĂłrcy przyznajÄ
, Ĺźe majÄ
c do dyspozycji takich bohaterĂłw, jak trzej wyĹźej scharakteryzowani przywĂłdcy, trudno opowiadaÄ o nich z kamiennÄ
twarzÄ
. ChoÄ poczÄ
tkowo "Whiskey on the Rocks" miaĹ byÄ surowym, politycznym thrillerem, to zmiana kierunku na zdecydowanie lĹźejszy nie dziwi, gdy zauwaĹźymy, Ĺźe przy scenariuszu palce maczaĹ Jonas Jonasson, autor ksiÄ
Ĺźki "Stulatek, ktĂłry wyskoczyĹ przez okno i zniknÄ
Ĺ". Satyryczne podejĹcie rymuje siÄ zresztÄ
z wizjÄ
reĹźysera, BjĂśrna Steina (m.in. "Underworld: Przebudzenie"). W wywiadzie dla serwisu Deadline przyznaĹ, Ĺźe chciaĹ pokazaÄ, Ĺźe paĹstwami rzÄ
dzÄ
idioci, a narodowoĹÄ nie ma tu nic do rzeczy. Ĺťe to maĹostkowi mÄĹźczyĹşni, ktĂłrzy naduĹźywajÄ
wĹadzy i jedynym ratunkiem jest dyplomacja. Za tÄ w serialu odpowiadajÄ
szare eminencje, co dobitnie widaÄ w â byÄ moĹźe niezbyt subtelnej, ale jakĹźe zabawnej â scenie rozmowy telefonicznej miÄdzy USA a ZSRR. Mimo Ĺźe Reagan i BreĹźniew obrzucajÄ
siÄ wyzwiskami i stroszÄ
piĂłrka, to odpowiedzialne za tĹumaczenie rozmowy asystentki, jakby w niemym porozumieniu, przekĹadajÄ
rozmowÄ na jÄzyk dyplomacji, na bieĹźÄ
co ĹagodzÄ
c i tak rozgrzane juĹź do czerwonoĹci stosunki obu politykĂłw. Humor w "Whiskey on the Rocks" jest doĹÄ monotonny, oparty na najprostszych, stereotypowych skojarzeniach (Rosjanie gĹĂłwnie pijÄ
, Reagan jest kowbojem), wykrzywianiu oczekiwaĹ (generaĹ szwedzkich wojsk okazuje siÄ idiotÄ
, od ktĂłrego bardziej kompetentni sÄ
hodowcy owiec) i wyolbrzymieniu (agenci KGB majÄ
energiÄ szpiega z Krainy DeszczowcĂłw). Absurd caĹej sytuacji szybko traci swÄ
atrakcyjnoĹÄ, bo historia opowiadana jest przez caĹy czas na podobnej nucie. Nie ma w niej ani jednego bohatera, ktĂłry wymykaĹby siÄ komediowym stereotypom, tak samo jak â wbrew zapewnieniom twĂłrcĂłw â w zalewie elementĂłw satyrycznych trudno o chociaĹźby namiastkÄ napiÄcia, ktĂłre przecieĹź przedstawiona sytuacja powinna generowaÄ. Bo choÄ punkt wyjĹcia jest groteskowy, a postacie mogĹyby zrobiÄ karierÄ w polskim kabarecie, to jednak warto pamiÄtaÄ: sama jedenastodniowa akcja sprawiĹa, Ĺźe Ĺwiat wstrzymaĹ oddech, znajdujÄ
c siÄ na skraju kolejnego globalnego konfliktu, neutralna Szwecja natomiast trafiĹa miÄdzy mĹot ZSRR a kowadĹo USA. Ta warstwa opowieĹci w ogĂłle nie wybrzmiewa. Dramaturgicznie jest to produkcja jaĹowa, niczym whiskey pozbawiona charakterystycznego cierpkiego posmaku, ktĂłry nadaĹby jej odrobinÄ charakteru. JeĹli przypomnimy sobie inne utwory filmowe czerpiÄ
ce z politycznej satyry, to w wiÄkszoĹci przypadkĂłw okaĹźe siÄ, Ĺźe ich twĂłrcy balansujÄ
na cienkiej granicy miÄdzy komediÄ
a tragediÄ
. "Paragraf 22" (zarĂłwno w wersji Mikeâa Nicholsa, jak i Georgeâa Clooneya) ukazywaĹ wojenny absurd, mieszajÄ
c ze sobÄ
prawdziwe tragedie i groteskowe sytuacje. Stanley Kubrick w "Dr StrangeloveâŚ" operowaĹ kontrapunktem, pobudzaĹ wyobraĹşniÄ aluzjami i swojÄ
farsÄ opowiadaĹ z kamiennÄ
twarzÄ
, co tylko podbijaĹo jej humorystycznÄ
wartoĹÄ. Ĺťadna z tych strategii nie jest bliska twĂłrcom szwedzkiego serialu. MoĹźe "Whiskey on the Rocks" lepiej sprawdziĹoby siÄ jako pĂłĹtoragodzinny film telewizyjny, niĹź w obecnej formie szeĹciu pĂłĹgodzinnych odcinkĂłw. Mimo podziaĹu na epizody twĂłrcy niespecjalnie korzystajÄ
z dobrodziejstw, jakie daje ta forma opowieĹci. Nie ma tu emocjonujÄ
cych zwrotĂłw akcji, ktĂłre kazaĹyby widzowi natychmiast wĹÄ
czyÄ kolejny odcinek, a mimo dĹuĹźszego metraĹźu, nie zostaje on wykorzystany choÄby na lepsze zarysowanie tĹa konfliktu czy rozwĂłj bohaterĂłw. Zamiast tego BjĂśrn Stein i jego scenarzyĹci wolÄ
wrzuciÄ do swojej produkcji kolejne gagi, dodaÄ nastÄpne niepowaĹźne postacie â wszystko to ginie w zalewie pozostaĹych, nuĹźÄ
co podobnych wÄ
tkĂłw. StrzelajÄ
Ĺlepakami, choÄ ocena humoru to juĹź indywidualna kwestia kaĹźdego widza. OczywiĹcie mam ĹwiadomoĹÄ, Ĺźe niektĂłrym zaproponowana konwencja przypadnie do gustu, a humor bÄdzie bawiĹ do rozpuku. Mnie jednak zabrakĹo w tym wszystkim jakiegoĹ elementu ludzkiego â czegoĹ, co nie byĹoby kolejnym gagiem, a mogĹo stanowiÄ dramaturgiczny pomost miÄdzy nimi. Wtedy Ĺatwiej byĹoby mi doceniÄ warstwÄ satyrycznÄ
, bo elementy komediowe miaĹyby wiÄkszÄ
siĹÄ raĹźenia w zestawieniu z czymĹ odrobinÄ powaĹźniejszym. Bo choÄ "Whiskey on the Rocks" wyĹmiewa krĂłtkowzrocznoĹÄ i niekompetencjÄ wysoko postawionych oficjeli, a z braku chÄci porozumienia czyni gĹĂłwny motyw napÄdowy fabuĹy, trudno pozbyÄ siÄ wraĹźenia, Ĺźe twĂłrcy serialu cierpiÄ
na podobne przywary. ZwĹaszcza biorÄ
c pod uwagÄ fakt, Ĺźe poczÄ
tkowo miaĹ byÄ utrzymany w znacznie powaĹźniejszym tonie.