PlusLiga: Prawdziwy hit w Częstochowie. Asseco Resovia się nie zatrzymuje!

Po zaciętym meczu 23. kolejki PlusLigi Assceco Resovia Rzeszów wygrała w czterech setach z  Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Był to mecz pełen zaciętych akcji oraz niskiej ilości błędów po obu stronach. Całość decydowała się w końcówkach, co pokazał trzeci set zakończony wynikiem 27:25. 

NIEJEDNOZNACZNY POCZĄTEK

Początek hitowego starcia należał do drużyny spod Jasnej Góry. Już na wstępie dwoma asami z rzędu popisał się Patrik Indra, lecz za moment był już remis – 4:2, 5:5. Od początku po stronie rzeszowian prym wiódł Stephen Boyer, któremu wtórował po lewej stronie Bartosz Bednorz. Od początku mogła się również podobać gra Quinn Isaacsona, który nie bał się ryzykować grą przez środek. W kolejnych akcjach inicjatywa należała jednak do rzeszowian, a po ataku w aut Ebadipoura było już 7:10. Gospodarze szybko jednak zareagowali. Doskonale spisał się Bartłomiej Lipiński, na środku królował Daniel Popiela – 10:10. Następnie grano punkt za punkt – 14:14, lecz nic nie trwa wiecznie. Kilka świetnych ataków Lukasa Vasiny i as Gregora Ropreta pokrzyżowały plany siatkarzom z Częstochowy, którzy za moment musieli uznać wyższość gości – 21:25.

ODWET

Początek drugiego seta należał do wyrównanych, a po obu stronach siatki nie było mowy o potknięciach liderów – 4:4, 7:8. Świetne fragmenty gry po stronie częstochowian notował Sebastian Adamczyk. W szeregach rzeszowian dobrze prezentował się też Karol Kłos. Proste błędy szybko oddały inicjatywę gospodarzom, a przy stanie 13:9 o czas poprosił Tuomas Sammelvuo. Niewiele to dało, a po dwóch blokach z rzędu Adamczyka było już 17:12. Asseco Resovia podjęła jednak raz jeszcze rękawice. Kończyć zaczął Vasina, a po bloku Jakuba Buckiego o czas poprosił trener gospodarzy. W końcówce sytuację próbował ratować osamotniony Boyer, lecz za moment było już po wszystkim. Częstochowianom udało się zrewanżować i wyrównać stan meczu – 20:25.

SZALONA KOŃCÓWKA

Dobrze w trzeciego seta wszedł Milad Ebadiopur, dając drużynie spod Jasnej Góry prowadzenie 2:0. Świetnie grał dalej Indra, lecz rzeszowianie nie dawali za wygraną. Bezlitosny po raz kolejny okazał się Adamczyk, niemniej wynik ani drgnął – 4:4, 11:11, 15:15. Sprytną kiwką popisał się wówczas Quinn Isaacson – 18:16, lecz przewaga szybko zniknęła. Za moment punkt blokiem zdobył Dawid Woch, który powstrzymując Indrę, znów doprowadził do remisu – 19:19. Przebudził się również Bednorz. Częstochowa miała szansę domknąć seta. Blokiem na Vasinie popisał się bowiem Tomasz Kowalski, lecz za moment kolejny raz ścianą nie do przejścia okazał się Woch, który domknął wynik seta – 27:25.

KOSZTOWNE BŁĘDY

Walczący o byt w meczu siatkarze Norwida źle rozpoczęli czwartą część spotkania. Pod batutą Wocha na zagrywce szybko zrobiło się 4:0 dla gości. Chwilę później było już 6:2. Niespodziewanie kilka piłek popsuł Karol Kłos 5:8, 8:10, a gdyby nie błąd dotknięcia siatki Isaacsona byłby remis po 12. Pomyłka nie podcięła jednak skrzydeł podopiecznym trenera Cezara Douglasa Silvy. Dystans był coraz mniejszy, a Asseco Resovia wcale nie mogła odetchnąć z ulgą – 16:16. Momentami niemal w pojedynkę grę przyjezdnych ciągnął Bartosz Bednorz – 19:17. Przy stanie 20:19 dla gospodarzy grę przerwał trener Sammelvuo. Wojnę nerwów lepiej zniosła Resovia, a błędy Patrika Indry zablokowały gospodarzom drogę do tie-breaka – 25:23.

MVP: Stephen Boyer 

Steam Hermapol Norwid Częstochowa –  Asseco Resovia Rzeszów  1:3
(21:25, 25:20, 25:27, 23:25)

Składy zespołów: 

Norwid: Lipiński (8), Isaacson (3), Popiela (8), Ebadipour (8), Masłowski (libero), Indra (23), Adamczyk (16), Kowalski (1), Kogut, Borkowski, Sługocki
Resovia:  Woch (5), Kłos (4), Boyer (22), Bednorz (18), Vasina (17), Potera (libero), Ropert (2), Bucki (1), Cebulj (1), Kozub

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

Artykuł PlusLiga: Prawdziwy hit w Częstochowie. Asseco Resovia się nie zatrzymuje! pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.