Pierwsza konsola do gier w historii. Tak zaczęła się rozgrywka w domowym zaciszu
Niektórzy gracze preferują pecety, z wyższością spoglądając na konsole do gier. W rzeczywistości jednak specjalne urządzenia dedykowane grą nie stanowiły nigdy “dodatku”, a faktycznie rozwijały się równomiernie z samymi grami i od zarania dziejów gamingu były istotnym elementem domowego wyposażenia rozrywki. Jaka była pierwsza konsola do gier w historii? Dziś cofniemy się w czasie i […] Artykuł Pierwsza konsola do gier w historii. Tak zaczęła się rozgrywka w domowym zaciszu pochodzi z serwisu PlanetaGracza.pl.
Niektórzy gracze preferują pecety, z wyższością spoglądając na konsole do gier. W rzeczywistości jednak specjalne urządzenia dedykowane grą nie stanowiły nigdy “dodatku”, a faktycznie rozwijały się równomiernie z samymi grami i od zarania dziejów gamingu były istotnym elementem domowego wyposażenia rozrywki. Jaka była pierwsza konsola do gier w historii? Dziś cofniemy się w czasie i to o wiele, wiele dekad.
Gry bez konsol nie istnieją?
Nie ma znaczenia, czy gracie tylko na PC, czy też wyłącznie na konsolach. Oba te światy współistnieją, a nawet wpływają na siebie wzajemnie. Złośliwi stwierdzą, że konsole opóźniają rozwój gier, które na pecetach mogłyby rozwinąć skrzydła, podczas gdy druga strona podkreśla, jak wygodne, przystępne i relatywnie tańsze jest granie na domowych konsolach. Jakiekolwiek wojenki i konflikty nie mają jednak sensu w sytuacji, gdy ostatecznie każdemu chodzi przecież o przyjemne spędzanie czasu. A tak się składa, że konsole do gier stworzono właśnie w takim celu. Aby gaming był prosty, dostępny dla każdego i możliwy do “uzyskania” z poziomu własnej kanapy i prywatnego telewizora.
Na początku historii gier wideo nie było to jednak wcale takie oczywiste i proste. Pierwsze gry wideo były niejako testowym oprogramowaniem, które przygotowywano z myślą o komputerach nijak nieprzypominających tego, co mamy dziś w domach. Weźmy na przykład pierwszą polską grę wideo w historii. Ta została przygotowana na komputer Odra 1003 i powstała jeszcze w 1962 roku. Gra nie była zbyt zaawansowana, a sprzęt wymagany do rozgrywki zajmował wcale niemały pokój. Nie sposób było osiągnąć żaden sukces komercyjny, skoro na uruchomienie gry mogły sobie pozwolić ewentualnie uniwersyteckie i naukowe placówki. Nie inaczej było na zachodzie, choć tam relatywnie szybko podjęto próby stworzenia urządzenia, które każdy mógł po prostu zabrać ze sobą do domu.
Pierwsza konsola do gier w historii
Bo gaming, choć rozwijał się już wiele lat temu, niekoniecznie był czymś “domowym”. Wielu graczy miało kontakt z grami wideo właśnie poza domem, na przykład w specjalnych salonach arcade, które nadal kojarzymy z wakacyjnych miejscowości. Automaty na monety pozwalały za niewielką kwotę rozpocząć rozgrywkę w bijatykę, strzelankę czy wyścigi, aby po krótkim czasie skończył się czas i konieczne było wrzucenie kolejnej monety lub żetonu. Jasne, sama wyprawa do salonu gier, spotkanie kumpli i spędzenie czasu było czymś wyjątkowym. Ale przecież posiadanie takiego urządzenia na własność byłoby czymś fascynującym. To jednak nie było proste. Automaty były drogie i duże. Wielka skrzynka zawierała niezbędne podzespoły, płyty sterujące czy wreszcie sam ekran.
A co, gdyby tak stworzyć urządzenie bez ekranu, posiadające niezbędny hardware, które dałoby się… podłączyć do własnego telewizora? Skoro taki odbiornik ma i tak coraz więcej osób, to w zasadzie znika konieczność montowania ekranu w konsoli. Dzięki temu sprzęt mógłby być mniejszy, bardziej przystępny cenowo i po prostu wygodniejszy w obsłudze. Na taki pomysł wpadł Ralph H. Baer — amerykański inżynier i wynalazca, w tym również twórca gier wideo. W drugiej połowie lat 60. ubiegłego wieku Baer wpadł na pomysł, aby stworzyć domowe urządzenie do gier wideo. Coś, co da się podłączyć do ekranu telewizora i będzie to pozwalało na samodzielną rozgrywkę w różnych grach. Stworzył urządzenie, które działało właśnie w taki sposób. Miało nawet wbudowane gry — kilka sportowych tytułów, m.in. siatkówka czy tenis stołowy. Konsola została nazwana Brown Box, jednak nie trafiła w tej formie do komercyjnej sprzedaży.
Brown Box, pierwsza konsola do gier.
Haer zdecydował się na współpracę z większym podmiotem. W efekcie sprzedał patent firmie Magnavox, która stworzyła Magnavox Odyssey. Była to pierwsza konsola do gier w historii, która trafiła do masowej sprzedaży. Niestety, włodarze firmy popełnili dość… nietypowy błąd. Otóż cały przekaz marketingowy zdawał się sugerować, że urządzenie wymaga do działania telewizora tejże firmy. Wiele osób zrezygnowało z zakupu sądząc, że ich urządzenia innej marki nie będą kompatybilne z konsolą. Chociaż początkowo słupki sprzedaży rosły, to szybko szał na urządzenie stanął w miejscu. Mimo kilku prób ratowania sytuacji sprzęt poległ w rynkowym boju.
Kolejna próba i kolejne konsole
Baer nie poddawał się, a nadal mając możliwość dysponowania swoim patentem postanowił zwrócić się do innego producenta. Tym razem pomysł stworzenia konsoli do gier do użytku domowego przypadł firmie Coleco. Z tej współpracy wyszło już nieco więcej, bo firma wypuściła na rynek urządzenie Coleco Telstar. Urządzenie było niewielkie i pozwalało na granie w trzy tytuły – tenisa, hokej i piłkę ręczną. Konsola była sprzedawana w cenie 50 dolarów za sztukę i rozeszła się w nakładzie 1 miliona egzemplarzy.
Firma Coleco kontynuowała swoje konsolowe wydawnictwo, łącznie tworząc kilkanaście wariantów konsola aż do 1978 roku. W tamtym czasie na rynek jako ostatnie trafiły modele Coleco Telstar Sportsman, Coleco Telstar Colortron i Coleco Telstar Marksman.
Zobacz też: 41 strzelanek na Steam do 10 zł. Świetne FPS-y już od 4 zł
Pierwsza konsola do gier i ciekawy patent
Wracając jeszcze do Magnavox Odyssey, nie da się pominąć ciekawej sprawy związanej z patentami. Chociaż konsola ostatecznie nie dała rady osiągnąć dokładnie zadowalającego wyniku sprzedażowego, to jej twórcy nieźle zabezpieczyli siebie i swoją firmę. Chodzi o patenty i licencje. Magnavox posiadało bowiem szereg praw licencyjnych i patentów dotyczących pierwszych gier wideo. Dla przykładu firma opatentowała kultową grę w ping-ponga, zanim swoją produkcję (kultową zresztą!) stworzyło Atari. Pamiętacie legendarnego Ponga? Japończycy musieli zapłacić Magnavox aż 700 tysięcy dolarów, aby móc w ogóle stworzyć i sprzedawać swój produkt.
Z drugiej strony Atari podeszło do sprawy sprzedaży swojej konsoli Pong znacznie rozsądniej. Firma nauczyła się co nieco na doświadczeniach konkurentów, dlatego opakowanie Ponga zawierało dość wyraźne oznaczenie dotyczące tego, z jakimi telewizorami współpracuje urządzenie. Dzięki temu klienci mieli pewność, że kupując te urządzenie mogą śmiało i bez problemów podłączyć je do swojego domowego telewizora. To pozytywnie wpłynęło na sprzedaż i uchroniło Atari od problemów, które wcześniej niejako pokonały urządzenie Magnavox Odyssey.
Jakie są generacje konsol do gier wideo?
Przez wiele dekad mieliśmy okazję do obserwowania niesamowitego rozwoju sprzętów do grania. Na rynku często pojawiały się różne konkurencyjne modele, które miały ze sobą rywalizować, a następnie do sprzedaży trafiali ich następcy – lepsi, mocniejsi i z nowymi funkcjami. To dlatego konsole do gier dzielimy na tzw. generacje. Obecnie mamy już 9. generację z PlayStation 5 i Xbox Series X|S.
- 1. generacja – 1972-1979 – pierwsze konsole w historii
- 2. generacja – 1976-1983
- 3. generacja – 1983-1989
- 4. generacja – 1989-1994
- 5. generacja – 1994-1998
- 6. generacja – 1998-2005
- 7. generacja – 2005-2012
- 8. generacja – 2012-2020
- 9. generacja – od 2020 roku
Jeżeli interesuje was powrót do najodleglejszej historii gamingu, to w zasadzie jest to możliwe. Nie trzeba próbować emulacji czy gier retro w sieci, wystarczy sprawić sobie działający model np. Magnavox Odyssey. W Polsce z jego dostępnością jest dość słabo, jednak na zagranicznych aukacjach da się czasami wyrwać jakiś działający egzemplarz. Szybki rzut okiem na eBay pozwala zauważyć, że takie modele są wyceniane na 100-200 dolarów amerykańskich. Nie jest to może niska cena, ale z drugiej strony to prawdziwa gratka dla kolekcjonerów. I przy okazji istny relikt gier wideo, a także powód do “szpanu” wśród znajomych. Na półce będzie wyglądać znakomicie!
Jeżeli interesuje was więcej podróży po historii gamingu, gier i sprzętu, to nie mogliście trafić lepiej — zapraszamy was do naszego działu publicystyki, w którym przybliżamy najciekawsze tematy dla wszystkich graczy. To tam znajdziecie wspomnienia dotyczące kultowych gier, historie różnych sprzętów, które każdy gracz znać powinien i nie tylko.
Źródło: Opracowanie własne
Artykuł Pierwsza konsola do gier w historii. Tak zaczęła się rozgrywka w domowym zaciszu pochodzi z serwisu PlanetaGracza.pl.