"Ola i Ewa bardzo różnią się ode mnie". Oto jak potoczyły się losy córek Jerzego Owsiaka

Starsza Aleksandra Owsiak odnalazła pasję w sporcie, młodsza Ewa Owsiak jeszcze niedawno otwierała finał WOŚP razem z ojcem. Jerzy Owsiak doczekał się dwóch córek. Choć mówi, że "bardzo różnią się od niego", to wychował je w duchu odwagi, zasad, miłości i wzajemnej pomocy. One nie kryją dumy z działalności rodziców, ale poszły też swoimi zawodowymi ścieżkami. Oto wszystko, co wiemy o córkach słynnego działacza. Można powiedzieć, że za życia stał się legendą. Jerzy Owsiak, który na początku lat 90. założył Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, gra z nią do dziś. To z pewnością jeden z najbardziej energicznych 70-latków w Polsce. Większość osób podziwia go także za odwagę, determinację, chęć niesienia pomocy i wytrwałość. Niestety nie brakuje też tych, którzy rzucają Owsiakowi kłody pod nogi (ostatnio szef WOŚP usłyszał w swoim kierunku groźby, a do akcji wkroczyli policjanci, którzy zajęli się autorami tych skandalicznych wiadomości). W tym wszystkim wspiera go żona – Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. Są zgranym małżeństwem od ponad 40 lat. "Dzidzię", bo tak pieszczotliwie nazywa swoją żonę Jerzy Owsiak, poznał jeszcze w szkole. Choć wiele ze swojego życia prywatnego pozostawiają tylko dla siebie, to wiadomo, że ukochana Owsiaka również stoi za sukcesami WOŚP. Pełni wiele ważnych funkcji: zasiada w zarządzie fundacji i jest dyrektorką medyczną. Usprawnia, dopilnowuje, nadaje porządek działaniom. Owsiakowie doczekali się dwóch córek Lidia Niedźwiedzka-Owsiak i Jerzy Owsiak mają dwie córki. Starsza Aleksandra przyszła na świat 1979 roku. Kiedy Owsiak pierwszy raz został ojcem, był 26-latkiem. Z perspektywy czasu otwarcie przyznaje, że w tamtym okresie nie do końca wiedział, na czym polega ojcostwo. – Był '79 rok, życie tak intensywnie się wtedy toczyło. Wiedziałem, że w domu jest wszystko OK! Dzidzia, moja żona, zajmuje się Olą. I nie ma bólu. Wtedy chyba nie do końca zdawałem sobie sprawę, że kobieta po porodzie potrzebuje psychicznego wsparcia. Nie szalałem jakoś specjalnie, ale – jak wielu mężczyznom – wydawało mi się, że jeśli przy dziecku jest mama i babcia, znaczy wszystko załatwione. Dziesięć lat później przyszła na świat nasza druga córka. Ewa to już było bardzo mocne przytulanie. O wiele większe niż u Oli. Bardziej wiedziałem, o co w ojcostwie chodzi. Ochłonąłem – określił w rozmowie z "Vivą!" w 2009 roku. W domu Owsiaków były zasady, ale też dużo zaufania. W tym samym wywiadzie dla magazynu lider WOŚP, dzieląc się refleksjami na temat wychowania córek, wspomniał: – My z Dzidzią mówiliśmy dziewczynom: "Jak masz po nocy wracać, to lepiej zostań tam, gdzie jesteś, bo wędrowanie po nocy jest niebezpieczne". Jak miałem obawy o narkotyki, rozmawialiśmy o tym. "Ola, czy na tych prywatkach pojawiają się jakieś świństwa?", pytałem. "Tak, ale ja tego nie biorę", miała odwagę przyznać. W oczach Owsiaka jego córki mocno się od niego różniły pod kilkoma względami. Bliski kontakt, zaufanie i szczerość w czasie dorastania zaowocowały. Dziś Owsiakowie mówią, że w ich rodzinie – jak w każdej – "zdarzały się górki i dołki", ale "zawsze dbali i dbają o dobre relacje". Aleksandra Owsiak jest trenerką i mamą Co wiemy o starszej córce Jerzego Owsiaka, jak potoczyło się jej życie i kariera? Aleksandra Owsiak studiowała w Stanach Zjednoczonych. Skończyła szkołę telewizyjną w Chicago. Po powrocie do Polski uczyła się na kierunku polonistycznym. Rzadko pojawiała się u boku znanych rodziców. To nie oznaczało jednak, że nie włączała się w pomoc przy WOŚP. Sam założyciel fundacji pewnego razu wspomniał, że jego córki unikają blasku fleszy, ale są aktywne. Stawiają na swój rozwój i nie chwalą się, kto jest ich ojcem, bowiem nie chcą, by ktoś posądził je o to, że "załatwiły coś po nazwisku". – Kiedy nie ma potrzeby, nie mówię o tym, ale też paranoicznie nie ukrywam – mówiła podczas rozmowy z Moniką Kotowską Aleksandra Owsiak. Córka założyciela WOŚP przez pewien czas szukała własnej drogi, imając się różnych zajęć i biznesów. Miała swoją restaurację, którą później sprzedała. W końcu pasję odnalazła w branży fitness. Została trenerką. W mediach społecznościowych oferuje swoją pomoc w treningach dla osób po 40-stce. Nagrywa krótkie filmy ze wskazówkami. Dodatkowo poza fizyczną odsłoną tych aktywności, skupia się na mentalnym nastawieniu do zdrowego stylu życia. Prywatnie Aleksandra Owsiak spełnia się w roli partnerki i mamy. Jerzy Owsiak ma dwie wnuczki: starszą Maję (niedawno była maturzystką) oraz młodszą Zuzannę (jest na etapie szkoły średniej). Wiadomo też, że 46-latka od lat pozostaje wegetarianką. Z jej publikacji w mediach społecznościowych wynika, że dużą sympatią obdarza czworonożnych pupili. Przypomnijmy, że w 2019 roku zrobiło się o niej głośno, gdy napisała poruszający list do rodziców. Duma i wdzięczność to jedno, ale Aleksan

Sty 27, 2025 - 18:44
 0
"Ola i Ewa bardzo różnią się ode mnie". Oto jak potoczyły się losy córek Jerzego Owsiaka
Starsza Aleksandra Owsiak odnalazła pasję w sporcie, młodsza Ewa Owsiak jeszcze niedawno otwierała finał WOŚP razem z ojcem. Jerzy Owsiak doczekał się dwóch córek. Choć mówi, że "bardzo różnią się od niego", to wychował je w duchu odwagi, zasad, miłości i wzajemnej pomocy. One nie kryją dumy z działalności rodziców, ale poszły też swoimi zawodowymi ścieżkami. Oto wszystko, co wiemy o córkach słynnego działacza. Można powiedzieć, że za życia stał się legendą. Jerzy Owsiak, który na początku lat 90. założył Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, gra z nią do dziś. To z pewnością jeden z najbardziej energicznych 70-latków w Polsce. Większość osób podziwia go także za odwagę, determinację, chęć niesienia pomocy i wytrwałość. Niestety nie brakuje też tych, którzy rzucają Owsiakowi kłody pod nogi (ostatnio szef WOŚP usłyszał w swoim kierunku groźby, a do akcji wkroczyli policjanci, którzy zajęli się autorami tych skandalicznych wiadomości). W tym wszystkim wspiera go żona – Lidia Niedźwiedzka-Owsiak. Są zgranym małżeństwem od ponad 40 lat. "Dzidzię", bo tak pieszczotliwie nazywa swoją żonę Jerzy Owsiak, poznał jeszcze w szkole. Choć wiele ze swojego życia prywatnego pozostawiają tylko dla siebie, to wiadomo, że ukochana Owsiaka również stoi za sukcesami WOŚP. Pełni wiele ważnych funkcji: zasiada w zarządzie fundacji i jest dyrektorką medyczną. Usprawnia, dopilnowuje, nadaje porządek działaniom. Owsiakowie doczekali się dwóch córek Lidia Niedźwiedzka-Owsiak i Jerzy Owsiak mają dwie córki. Starsza Aleksandra przyszła na świat 1979 roku. Kiedy Owsiak pierwszy raz został ojcem, był 26-latkiem. Z perspektywy czasu otwarcie przyznaje, że w tamtym okresie nie do końca wiedział, na czym polega ojcostwo. – Był '79 rok, życie tak intensywnie się wtedy toczyło. Wiedziałem, że w domu jest wszystko OK! Dzidzia, moja żona, zajmuje się Olą. I nie ma bólu. Wtedy chyba nie do końca zdawałem sobie sprawę, że kobieta po porodzie potrzebuje psychicznego wsparcia. Nie szalałem jakoś specjalnie, ale – jak wielu mężczyznom – wydawało mi się, że jeśli przy dziecku jest mama i babcia, znaczy wszystko załatwione. Dziesięć lat później przyszła na świat nasza druga córka. Ewa to już było bardzo mocne przytulanie. O wiele większe niż u Oli. Bardziej wiedziałem, o co w ojcostwie chodzi. Ochłonąłem – określił w rozmowie z "Vivą!" w 2009 roku. W domu Owsiaków były zasady, ale też dużo zaufania. W tym samym wywiadzie dla magazynu lider WOŚP, dzieląc się refleksjami na temat wychowania córek, wspomniał: – My z Dzidzią mówiliśmy dziewczynom: "Jak masz po nocy wracać, to lepiej zostań tam, gdzie jesteś, bo wędrowanie po nocy jest niebezpieczne". Jak miałem obawy o narkotyki, rozmawialiśmy o tym. "Ola, czy na tych prywatkach pojawiają się jakieś świństwa?", pytałem. "Tak, ale ja tego nie biorę", miała odwagę przyznać. W oczach Owsiaka jego córki mocno się od niego różniły pod kilkoma względami. Bliski kontakt, zaufanie i szczerość w czasie dorastania zaowocowały. Dziś Owsiakowie mówią, że w ich rodzinie – jak w każdej – "zdarzały się górki i dołki", ale "zawsze dbali i dbają o dobre relacje". Aleksandra Owsiak jest trenerką i mamą Co wiemy o starszej córce Jerzego Owsiaka, jak potoczyło się jej życie i kariera? Aleksandra Owsiak studiowała w Stanach Zjednoczonych. Skończyła szkołę telewizyjną w Chicago. Po powrocie do Polski uczyła się na kierunku polonistycznym. Rzadko pojawiała się u boku znanych rodziców. To nie oznaczało jednak, że nie włączała się w pomoc przy WOŚP. Sam założyciel fundacji pewnego razu wspomniał, że jego córki unikają blasku fleszy, ale są aktywne. Stawiają na swój rozwój i nie chwalą się, kto jest ich ojcem, bowiem nie chcą, by ktoś posądził je o to, że "załatwiły coś po nazwisku". – Kiedy nie ma potrzeby, nie mówię o tym, ale też paranoicznie nie ukrywam – mówiła podczas rozmowy z Moniką Kotowską Aleksandra Owsiak. Córka założyciela WOŚP przez pewien czas szukała własnej drogi, imając się różnych zajęć i biznesów. Miała swoją restaurację, którą później sprzedała. W końcu pasję odnalazła w branży fitness. Została trenerką. W mediach społecznościowych oferuje swoją pomoc w treningach dla osób po 40-stce. Nagrywa krótkie filmy ze wskazówkami. Dodatkowo poza fizyczną odsłoną tych aktywności, skupia się na mentalnym nastawieniu do zdrowego stylu życia. Prywatnie Aleksandra Owsiak spełnia się w roli partnerki i mamy. Jerzy Owsiak ma dwie wnuczki: starszą Maję (niedawno była maturzystką) oraz młodszą Zuzannę (jest na etapie szkoły średniej). Wiadomo też, że 46-latka od lat pozostaje wegetarianką. Z jej publikacji w mediach społecznościowych wynika, że dużą sympatią obdarza czworonożnych pupili. Przypomnijmy, że w 2019 roku zrobiło się o niej głośno, gdy napisała poruszający list do rodziców. Duma i wdzięczność to jedno, ale Aleksandra Owsiak też aktywnie uczestniczy w finałach WOŚP. Ostatnio brała udział w słynnym biegu "Policz się z cukrzycą". To jedna z akcji organizacji, która łączy ze sobą sport i pomaganie, bowiem cały dochód z "wpisowego" trafia na leczenie chorych. Młodsza córka Jerzego Owsiaka Młodszą siostrą Aleksandry i drugą córką Jerzego oraz Lidii Owsiaków jest Ewa. Dziś jest już dojrzałą, wykształconą 36-letnią kobietą. Jej pierwsze chwile na świecie były jednak bardzo trudne. Ewa Owsiak urodziła się jako wcześniak. Wiązało się to z ogromnym stresem dla jej rodziców. Mieli usłyszeć od lekarzy, że ich dziecko może nie przeżyć. – Bez owijania w bawełnę powiedzieli, żebyśmy sobie nie robili nadziei. Co wtedy czują matka i ojciec? Odpowiedz sobie sama. Dzień w dzień przyjeżdżaliśmy na oddział. Dzidzia ściągała pokarm. Jak się źle czuła, ja go zawoziłem. Raz wchodzimy, a Ewy w tym inkubatorze nie ma. Pamiętam to uczucie. Strach nas obleciał. Na szczęście okazało się, że zabrali ją gdzieś tylko na chwilę. Nie stało się to najgorsze. I Ewa w końcu wyszła ze szpitala – wspominał Owsiak "Vivie!". Kiedy przetrwali najgorszy początek, było już tylko lepiej. W kolejnych latach mocno doceniali swoją obecność i rodzinne życie. Choć było ono bardzo dynamiczne, bo gdy mała Ewa Owsiak miała 4 lata, jej ojciec ruszył z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. – Rosła wraz z Orkiestrą – przyznał Owsiak po latach na antenie TVN. Młodsza córka działacza, podobnie jak jej starsza siostra, postawiła na solidną edukację. Na studia wyjechała do Londynu. Potem wróciła do kraju i podjęła pracę w Narodowym Instytucie Fryderyka Chopina w Warszawie, gdzie zajmuje się szeroko pojętą promocją polskiej muzyki. Wiadomo też, że już kilka razy trzymała pieczę nad produkcją filmów o tej właśnie tematyce (m.in. przy filmie "Polonez nasz ślad", który był realizowany przy okazji prezentacji spektaklu). Ponadto Ewa Owsiak w 2021 roku miała okazję sprawdzić się jako dziennikarka. W "Wysokich Obcasach" razem z Matyldą Skubikowską-Gocławską prowadziła cykl rozmów z wyjątkowymi kobietami z roczników 1985-89. "Zależało nam na uchwyceniu niepowtarzalnej atmosfery kobiecych spotkań i na pokazaniu, jakie jesteśmy naprawdę, co nasz łączy, a co różni" – zaznaczyły prowadzące. Ewa Owsiak i jej działalność w WOŚP W historii WOŚP zdarzało się, że to właśnie Ewa Owsiak wraz z ojcem otwierała relację na żywo z finałów. Robiła to jako nastolatka, a później także jako dorosła kobieta. Ostatni raz mogliśmy ją zobaczyć w tej roli w 2022 roku. – Jestem ogromnie wzruszona i szczęśliwa, że mogę tu dzisiaj być. Głos mi się łamie, w naszej rodzinie gadane ma jedna osoba – zaczynała swoją przemowę, która była transmitowana m.in. przez TVN. Można było odnieść wrażenie, że z wielkim szacunkiem i podziwem podchodzi do tego, co udało się już zrobić dzięki Orkiestrze. – Do tej pory zebraliśmy ponad 1,5 miliarda złotych. Pierwsi wolontariusze, którzy wychodzili na ulice ze swoimi rodzicami, dziadkami, dzisiaj wychodzą z własnymi dziećmi, co oznacza, że w Orkiestrze zagrały już cztery pokolenia Polaków i Polek – mówiła dalej. Słowa córki wzruszyły wtedy Jerzego Owsiaka. Czasem w innych okoliczność Ewa Owsiak też pojawiała się u boku rodziców. Było tak między innymi na premierze filmu "Zielona granica" w reżyserii Agnieszki Holland  w 2023 roku. Jednocześnie młodsza córka Owsiaka mocno chroni swoją prywatność. Próżno szukać informacji na temat jej związku. Nie wiadomo również, czy ma potomstwo. Jedno jest pewne: wspiera swoich rodziców w działaniu i włącza się w akcję WOŚP.