Numer 2023/355
FilmZ punktu widzenia żydowskiego kelnera (Jakub Majmurek) „Filip” jest rzadkim w polskim kinie historycznym przykładem opowieści, która wychodzi nie od od „sprawy” czy wielkiej historycznej narracji, lecz od konkretnego bohatera i jego osobistych dylematówNie możesz się bać (Marta Bałaga) To, że chciałabym robić filmy, wymyśliłam sobie jeszcze pod koniec studiów, a studiowałam ekonomię (śmiech). Potem zakochałam się w scenarzyście – opowiada autorka „Jeziora Słonego”, które w piątek trafi do polskich kinImperium i nadmorskie miasteczko (Karolina Kosińska) O czym właściwie Sam Mendes zrobił swój najnowszy film? To chyba stanowi zasadniczą zagadkę, którą muszą odgadnąć widzowie. Jest duże niebezpieczeństwo, że dojdą do podobnego wniosku co ja: „Imperium światła” jest o tak wielu rzeczach, że ostatecznie nie mówi nic o żadnej z nichLiteraturaDiabli wiedzą (Monika Ochędowska) Jestem gawędziarzem od fikcji, ale nie lubię stwarzać wersji świata, która wydaje się kompletnie wyssana z palca. Moja wyobraźnia pracuje na strzępach rzeczywistych zdarzeń, drobnych śladach, listach, wypowiedziach – mówi autor powieści „Segretario”Czy antropocen musiał się wydarzyć? (Urszula Jabłońska) Krajobraz trzeba przemierzyć. Trzeba go poczuć, powąchać, trzeba się spocić, ubrudzić. Wyobraźmy sobie, że kształtujemy pejzaż pod kątem tego, jak on pachnie, a nie jak wygląda. Albo tego, jak brzmi. Co by się wtedy wydarzyło? – zastanawia się autor „Mein Gott, jak pięknie”Wielkie sprawy w nawiasach (Blanka Činátlová) Liczne grono czeskich autorów i autorek już podczas pierwszej covidowej wiosny wzięło udział w projektach literackich, których celem było sportretowanie pandemii i poradzenie sobie z wszechobecnym strachem. Z perspektywy czasu niektóre z tych świadectw wydają się jednak nie mieć większej wartościAfropea tu i teraz (Bartosz Wójcik) Afropea, której przejawów Johny Pitts poszukuje w kolejnych państwach, jest krainą kreolizacji, hybryd kulturowych na styku geografii i stylówCytroneta, kompot i kefir (Antonina Tosiek) „Berdyczów” Marty Kozłowskiej to metafizyczny kryminał detektywistyczny o doświadczeniu „bycia ze Wschodu” i przebywaniu w cieniu imperiumJak po sznurku (Monika Ochędowska) W „Zgubie”, debiutanckiej powieści Natalii Szostak, rodzina nuklearna okazuje się nadrzędną wartością, a jej rozpad zostaje skrytykowany z dość konserwatywnych pozycjiMediaPodkast Dwutygodnika (1): Kolektywy (Barbara Klicka) Nowy „Podkast Dwutygodnika” to cykl rozmów inspirowanych tekstami z magazynu. Co dwa tygodnie gościniami i gośćmi Barbary Klickiej będą twórcy i twórczynie, autorki i autorzy dwutygodnikowych tekstów, osoby zajmujące się kulturą, które lubią też o niej rozmawiaćPodglądacze (Bartosz Sadulski) W facebookowej grupie „View from my windows” sielanka jest obowiązującą estetyką. Widoki z okien świata sugerują, że osiągnęliśmy zbiorowe zen, historia faktycznie przestała się toczyćMuzykaNowa dziwna Warszawa (Piotr Kowalczyk) Ekspresja i kontekst utworów Bogdana Sekalskiego, Poli Nudy czy Franka Warzywa i Młodego Buddy są typowe dla „młodych dorosłych” – twórczości, którą budują raczej przyjaźnie, spędzanie razem czasu i towarzyskie anegdoty niż świadome projektowanie karieryTkaniny i mundury (Jan Błaszczak) Jako Fugazi nigdy nie mieliśmy specjalisty do spraw mediów, menedżera czy prawnika. Nigdy nie próbowaliśmy rozgrywać rynku, próbowaliśmy grać muzykęSkąd jesteś? (Piotr Kowalczyk) Dla jednych książka Filipa Kalinowskiego będzie po prostu historią warszawskiej sceny rapowej lub reportażem ze stolicy czasów transformacji ustrojowej. Dla mnie „Niechciani, nielubiani” to opowieść o przemocy – niekoniecznie spektakularnej, za to będącej obowiązkowym elementem egzystencji w Polsce lat 90.Po co na świecie są festiwale? (Jacek Świąder) Po pandemicznych latach 2020–2021 okazało się, że da się żyć bez festiwaliObyczajeCztery pory wojny (Viktoria Narizhna) Wiem, że wielu moim znajomym i przyjaciołom sprawiało ból patrzenie, jak wszystko na wiosnę okrywa się kwiatami. Dla mnie przeciwnie – to był ratunek: widzieć, że istnieje coś silniejszego niż wojnaKlimat głodu w królestwie obfitości (Przemysław Wielgosz) Globalny głód z lat 70. XIX wieku zdecydował o podziale świata na bogatą Północ i biedne Południe. Rola, jaką odegrały w nim zaburzenia klimatu, i sposób, w jaki na głód zareagowały ówczesne potęgi kolonialne, niepokojąco przypominają kryzys klimatyczny, z którym mierzymy się obecnieSztukaGawron nie weźmie złego orzecha (Alek Hudzik) Najlepsza malarska wystawa przyjechała do Warszawy zwinięta w rulon, z lwowskiej pracowni artysty, który nigdy wcześniej nie malowałTeraz czas na socmodernizm (Monika Stelmach) Cała sztuka socmodernizmu polegała na detalu. Ważna była faktura, kolor, użyty materiał. To elementy, w których dzisiaj nie wszyscy są w stanie dostrzec piękno, a jednocześnie bardzo łatwo je zepsućTeatrKręcimy się w kółko (Piotr Morawski) Teatr nie daje rady. Ani ten brutalnie konfrontujący z tym, czego nie chce się widzieć w sobie czy w
Film
„Filip” jest rzadkim w polskim kinie historycznym przykładem opowieści, która wychodzi nie od od „sprawy” czy wielkiej historycznej narracji, lecz od konkretnego bohatera i jego osobistych dylematów
To, że chciałabym robić filmy, wymyśliłam sobie jeszcze pod koniec studiów, a studiowałam ekonomię (śmiech). Potem zakochałam się w scenarzyście – opowiada autorka „Jeziora Słonego”, które w piątek trafi do polskich kin
O czym właściwie Sam Mendes zrobił swój najnowszy film? To chyba stanowi zasadniczą zagadkę, którą muszą odgadnąć widzowie. Jest duże niebezpieczeństwo, że dojdą do podobnego wniosku co ja: „Imperium światła” jest o tak wielu rzeczach, że ostatecznie nie mówi nic o żadnej z nich
Literatura
Jestem gawędziarzem od fikcji, ale nie lubię stwarzać wersji świata, która wydaje się kompletnie wyssana z palca. Moja wyobraźnia pracuje na strzępach rzeczywistych zdarzeń, drobnych śladach, listach, wypowiedziach – mówi autor powieści „Segretario”
Krajobraz trzeba przemierzyć. Trzeba go poczuć, powąchać, trzeba się spocić, ubrudzić. Wyobraźmy sobie, że kształtujemy pejzaż pod kątem tego, jak on pachnie, a nie jak wygląda. Albo tego, jak brzmi. Co by się wtedy wydarzyło? – zastanawia się autor „Mein Gott, jak pięknie”
Liczne grono czeskich autorów i autorek już podczas pierwszej covidowej wiosny wzięło udział w projektach literackich, których celem było sportretowanie pandemii i poradzenie sobie z wszechobecnym strachem. Z perspektywy czasu niektóre z tych świadectw wydają się jednak nie mieć większej wartości
Afropea, której przejawów Johny Pitts poszukuje w kolejnych państwach, jest krainą kreolizacji, hybryd kulturowych na styku geografii i stylów
„Berdyczów” Marty Kozłowskiej to metafizyczny kryminał detektywistyczny o doświadczeniu „bycia ze Wschodu” i przebywaniu w cieniu imperium
W „Zgubie”, debiutanckiej powieści Natalii Szostak, rodzina nuklearna okazuje się nadrzędną wartością, a jej rozpad zostaje skrytykowany z dość konserwatywnych pozycji
Media
Nowy „Podkast Dwutygodnika” to cykl rozmów inspirowanych tekstami z magazynu. Co dwa tygodnie gościniami i gośćmi Barbary Klickiej będą twórcy i twórczynie, autorki i autorzy dwutygodnikowych tekstów, osoby zajmujące się kulturą, które lubią też o niej rozmawiać
W facebookowej grupie „View from my windows” sielanka jest obowiązującą estetyką. Widoki z okien świata sugerują, że osiągnęliśmy zbiorowe zen, historia faktycznie przestała się toczyć
Muzyka
Ekspresja i kontekst utworów Bogdana Sekalskiego, Poli Nudy czy Franka Warzywa i Młodego Buddy są typowe dla „młodych dorosłych” – twórczości, którą budują raczej przyjaźnie, spędzanie razem czasu i towarzyskie anegdoty niż świadome projektowanie kariery
Jako Fugazi nigdy nie mieliśmy specjalisty do spraw mediów, menedżera czy prawnika. Nigdy nie próbowaliśmy rozgrywać rynku, próbowaliśmy grać muzykę
Dla jednych książka Filipa Kalinowskiego będzie po prostu historią warszawskiej sceny rapowej lub reportażem ze stolicy czasów transformacji ustrojowej. Dla mnie „Niechciani, nielubiani” to opowieść o przemocy – niekoniecznie spektakularnej, za to będącej obowiązkowym elementem egzystencji w Polsce lat 90.
Po pandemicznych latach 2020–2021 okazało się, że da się żyć bez festiwali
Obyczaje
Wiem, że wielu moim znajomym i przyjaciołom sprawiało ból patrzenie, jak wszystko na wiosnę okrywa się kwiatami. Dla mnie przeciwnie – to był ratunek: widzieć, że istnieje coś silniejszego niż wojna
Globalny głód z lat 70. XIX wieku zdecydował o podziale świata na bogatą Północ i biedne Południe. Rola, jaką odegrały w nim zaburzenia klimatu, i sposób, w jaki na głód zareagowały ówczesne potęgi kolonialne, niepokojąco przypominają kryzys klimatyczny, z którym mierzymy się obecnie
Sztuka
Najlepsza malarska wystawa przyjechała do Warszawy zwinięta w rulon, z lwowskiej pracowni artysty, który nigdy wcześniej nie malował
Cała sztuka socmodernizmu polegała na detalu. Ważna była faktura, kolor, użyty materiał. To elementy, w których dzisiaj nie wszyscy są w stanie dostrzec piękno, a jednocześnie bardzo łatwo je zepsuć
Teatr
Teatr nie daje rady. Ani ten brutalnie konfrontujący z tym, czego nie chce się widzieć w sobie czy w życiu społecznym, ani ten budujący pozytywne mity – nie przynoszą nowych rozwiązań
Twórcy spektaklu, pozwalając sobie na empatyczne fantazjowanie o życiu i doświadczeniach Stelli Walsh, w pewnym sensie oddają jej sprawczość
Widziałem nie raz, jak księgarniani poszukiwacze nowości z mieszaniną strachu i obrzydzenia odrzucali wolumin, w którym zauważyli charakterystyczny podział i charakterystyczną kursywę. Nigdzie kursywa nie jest tak odpychająca jak w dramacie