Niemcy ponownie „chorym człowiekiem Europy”. Kryzys gospodarki za Odrą oznacza poważne problemy dla Polski

„Niemieckie przedsiębiorstwa ograniczyły produkcję, gwałtownie wzrosły ceny energii. Kuleje branża motoryzacyjna, słabnie chemia i metalurgia, spadł eksport – duma niemieckiej gospodarki, bo rośnie problem z chińską konkurencją. Obawy o przyszłość zamroziły i tak tradycyjnie oszczędne budżety gospodarstw domowych. Na przełomie roku nastroje były gorsze niż podczas pandemii”, pisze na łamach tygodnika „SIECI” Stanisław Koczot komentując […] Artykuł Niemcy ponownie „chorym człowiekiem Europy”. Kryzys gospodarki za Odrą oznacza poważne problemy dla Polski pochodzi z serwisu PCH24.pl.

Lut 2, 2025 - 19:19
 0
Niemcy ponownie „chorym człowiekiem Europy”. Kryzys gospodarki za Odrą oznacza poważne problemy dla Polski

„Niemieckie przedsiębiorstwa ograniczyły produkcję, gwałtownie wzrosły ceny energii. Kuleje branża motoryzacyjna, słabnie chemia i metalurgia, spadł eksport – duma niemieckiej gospodarki, bo rośnie problem z chińską konkurencją. Obawy o przyszłość zamroziły i tak tradycyjnie oszczędne budżety gospodarstw domowych. Na przełomie roku nastroje były gorsze niż podczas pandemii”, pisze na łamach tygodnika „SIECI” Stanisław Koczot komentując sytuację gospodarczą w Niemczech.

Zdaniem publicysty gdyby problemy Niemiec były tylko kwestią cykli koniunkturalnych, w których okresy prosperity przeplatają się z czasami stagnacji, kłopot dla Berlina byłby niewielki. „Tak potężna gospodarka, największa w Europie i trzecia na świecie (po USA i Chinach), poradziłaby sobie z tym bez większego problemu”, czytamy.

Teraz jednak sytuacja jest gorsza nawet niż na początku XXI w., gdy Niemcy wpadły w kryzys i przez dwa kolejne lata (2002 i 2023 r.) gospodarka kurczyła się, zamiast rosnąć. To wtedy Niemcy nazwano chorym człowiekiem Europy.

Autor „SIECI” zastanawia się, co takiego się stało, że niemiecki model gospodarczy – oparty na solidnym rzemiośle, stabilnym finansowaniu, dobrze rozwiniętej sieci rodzinnych przedsiębiorstw oraz wysokim poziomie edukacji zawodowej i technicznej – przestał być wzorem dla innych państw i stał się źródłem europejskich kłopotów?

Jego zdaniem jednym z powodów niemieckiej słabości jest kryzys energetyczny, który szczególnie mocno uderzył w gospodarkę, ponieważ była ona uzależniona od rosyjskiego gazu.

„Kolejną przyczyną problemów są Chiny, które przekształciły się z najważniejszego importera niemieckich towarów i usług w kluczowego konkurenta, np. w branży motoryzacyjnej. W przeszłości Państwo Środka było skarbcem bez dna, jednak teraz produkuje towary bardzo podobne do niemieckich”, wylicza.

Berlin ma też problemy strukturalne, których źródłami są wysoki stopień regulacji, ograniczenia konstytucyjne czy zobowiązania wynikające z przepisów prawa. Udział podatków i składek na ubezpieczenia społeczne w kosztach pracy dla przeciętnie zarabiających stawia Niemcy na drugim miejscu wśród 38 państw członkowskich OECD, zaraz po Belgii i znacznie powyżej średniej.

„Skala problemów gospodarczych Niemiec jest tak duża, że siłą rzeczy musi się odbić na kondycji gospodarek, które są z nią mocno związane. A do takich należy Polska. Wprawdzie w latach 2019–2023 ekspansja zagraniczna naszych flagowych produktów trwała w najlepsze, jednak Polska utrzymała jeden z najwyższych wśród państw UE stopni uzależnienia rozwoju eksportu od wewnętrznego rynku unijnego (prawie dwie trzecie całego przyrostu w 2023 r. w porównaniu z 2019 r.), w tym zwłaszcza od Niemiec (28 proc.). Do tego, jak piszą analitycy Pekao, pozostaliśmy mało aktywni na tych kierunkach, na których w ostatnich latach państwa Europy Zachodniej zwiększały swoje wysiłki (zwłaszcza w niektórych krajach Bliskiego Wschodu)”, wskazuje publicysta.

„W rezultacie kłopoty Niemiec okazały się bolesne dla naszej gospodarki. Jak mówił prof. Marcin Piątkowski, Polska gospodarka łapie zadyszkę w związku z polityką gospodarczą prowadzoną przez Niemcy, a nasze spowolnienie gospodarcze importujemy głównie od naszych zachodnich sąsiadów. Kłopoty Unii, a przede wszystkim Niemiec, doprowadziły do tego, że wartość naszego eksportu w ciągu pierwszych 11 miesięcy 2024 r. spadła o 7 proc., a importu o 4,5 proc. Kiedy Niemcy rosły, nasze bliskie związki gospodarcze dodawały Polsce skrzydeł, teraz jednak stały się kulą u nogi”, podsumowuje Stanisław Koczot.

 

Źródło: tygodnik „SIECI”

TG

Artykuł Niemcy ponownie „chorym człowiekiem Europy”. Kryzys gospodarki za Odrą oznacza poważne problemy dla Polski pochodzi z serwisu PCH24.pl.