Na ścianach i sufitach pojawiły się pęknięcia, mieszkańcy ratują swój dobytek. Wskazują, że kamienica może się zawalić (zdjęcia)

Kryzysowa sytuacja w kolejnej z lubelskich kamienic. Budynek zaczął pękać, szczeliny w ścianach cały czas się powiększają. Mieszkańcy ewakuują swój dobytek. Obawiają się, że budynek w każdej chwili może się zawalić.

Sty 31, 2025 - 05:53
 0
Na ścianach i sufitach pojawiły się pęknięcia, mieszkańcy ratują swój dobytek. Wskazują, że kamienica może się zawalić (zdjęcia)

W czwartkowy wieczór mieszkańcy kamienicy przy ul. Farbiarskiej 2 w Lublinie zaalarmowali nas, iż ich budynek w każdej chwili może się zawalić. Na ścianach i sufitach pojawiły się liczne pęknięcia. Przestały się też domykać drzwi. Co chwila zauważane są też kolejne rysy, a te wcześniejsze stają się coraz szersze. Dziś na miejscu interweniowała policja, nadzór budowlany oraz zarządzanie kryzysowe.

Początkowo mieszkańcom wskazano, iż mogą pozostać w swoich lokalach. Jednak po pewnym czasie zarządca poinformował, aby spakowali swoje rzeczy, gdyż czeka ich ewakuacja. Mając w pamięci niedawną katastrofę budowlaną przy ul. Bernardyńskiej część osób postanowiła od razu wynieść swój dobytek.

Mieszkańcy kamienicy jednogłośnie wskazują, że wszystko to jest skutkiem prowadzonych tuż obok prac budowlanych. Na sąsiedniej działce powstaje bowiem apartamentowiec, a ekipa umacniała grunt wbijając w ziemię stalowe elementy.

– Tak walili tymi kafarami, że aż wszystko z regałów leciało. Cała kamienica drżała. Zgłaszaliśmy co się dzieje, jednak zostaliśmy zlekceważeni i prace były kontynuowane. Potem zaczęły pojawiać się pęknięcia i bardzo szybko zaczęło ich przybywać – tłumaczy nam jedna z kobiet.

Kamienica należy do prywatnego właściciela. Mieszka w niej kilkanaście rodzin, w sumie jest to ok. 60 osób. Wśród nich są starsze osoby z problemami zdrowotnym, czy też kobieta z autystyczną córką. Wskazują, iż nie wiedzą obecnie, co dalej z nimi będzie. Przedstawiciele miasta zaproponowali im tymczasowe lokale, dodali też, że właściciel budynku ma zapewnić magazyn na ich dobytek. Niektórzy już teraz wynoszą meble i sprzęt AGD i RTV wywożąc to wszystko do bliskich czy znajomych.

Niektórzy z łzami w oczach zaznaczają, że mieszkają w tym miejscu od kilkudziesięciu lat. Pojawiły się też hipotezy, że może to być celowe działanie, aby wyburzyć kamienicę pod budowę nowych apartamentowców. Jedna z kobiet wyjaśniała, iż pojawiały się propozycje finansowe, aby wyprowadzić się z tego budynku. Nikt jednak nie jest w stanie wskazać, od kogo pochodziły.

– Boimy się, że to w każdej chwili zawali. Powiedzieli nam dziś, abyśmy nasłuchiwali, czy ściany nie trzeszczą. Jeżeli to nastąpi, to mamy jak najszybciej uciekać. Ja się teraz boje wchodzić do środka. Nie wiem, co mam robić dalej – dodaje kolejna z kobiet.

W piątek miejskie służby mają przeprowadzić oględziny kamienicy. Wstrzymano prowadzone też obok prace. Jak nam przekazano, jutro powinna zapaść decyzja, czy budynek zostanie wyłączony z użytkowania.