MMA czy NFZ ?
Pewien pan, który prawdopodobnie nic rano nie jadł, ale za to czuć było od niego świeży zapach napoju powszechnie uważanego za alkoholowy. Był to odważny człowiek, bo w takim stanie przyjść na badanie krwi to trzeba mieć w sobie pewną dozę brawury samuraja zdecydowanego zrobić se puku. Głośno się zachowywał, wpychał przed siebie do kolejki panie. Nie wiem w czym, ale podpadł panu w puchowej kurtce, i zaczęli się bić w przychodni. I nie wiedziałeś czy to NFZ czy MMA, bo co prawda nie bili się w klatce, ale na klatce przychodni.
Pewien pan, który prawdopodobnie nic rano nie jadł, ale za to czuć było od niego świeży zapach napoju powszechnie uważanego za alkoholowy. Był to odważny człowiek, bo w takim stanie przyjść na badanie krwi to trzeba mieć w sobie pewną dozę brawury samuraja zdecydowanego zrobić se puku. Głośno się zachowywał, wpychał przed siebie do kolejki panie. Nie wiem w czym, ale podpadł panu w puchowej kurtce, i zaczęli się bić w przychodni. I nie wiedziałeś czy to NFZ czy MMA, bo co prawda nie bili się w klatce, ale na klatce przychodni.