Gdy adresaci czytają te listy, nadawcy zwykle już nie żyją. Polki i Polacy piszą je na skrawkach papieru, paragonach ze sklepów, a nawet na rachunkach za wodę. Zostawiają po sobie historie, w których nic nie jest takim, jakim się wydaje. Jak je zrozumieć? O tym w tokfm.pl mówi dr Halszka Witkowska.